
I started my adventure with Tupperware in December 1997.
This was when I could not find my place in the world and when I met “HER” – a full of energy and life and self-confident Tupperware manager. She told me everything about the job opportunity, earnings and promotion prospects at Tupperware.
This was when I saw the light at the end of the tunnel. Even though I was always anxious about public appearances I decided then to stake everything on one roll of the dice – I would either be one of the best or the job was not meant for me. I managed to realize my goals as I am ambitious, self-disciplined and full of ideas. I did not have to wait long for results. My career developed rather fast – from a consultant through a manager to the team leader.
It was not a long road, and "SHE" has always been beside me. Whenever I am in need of support or in doubt, I can always count on "HER" to be my guardian angel. It was “SHE”, who has helped me find myself and become financially independent. And now I am following her example and trying to help others.
This wonderful person, kind and warm with her feet firmly set in the ground - her name is Anna Sobowiec, whom I want to thank for everything with all my heart.
It is wonderful to be a part of Tupperware. Our parties help our clients to escape reality and to learn about cooking. It gives me strength, enthusiasm and satisfaction in what I do.
“The dreams come true – you just need to believe and help fate a little”.
Swoją przygodę z firmą Tupperware rozpoczęłam w grudniu 1997 roku.
W chwili mojego życia, kiedy nie mogłam znaleźć swojego miejsca na ziemi, spotkałam „JĄ”, energiczną, pełną życia, pewną tego co robi, menedżerkę tupperware. Bardzo szczerze opowiedziała mi o możliwości pracy, o charakterze pracy, zarobkach i awansie w firmie tupperware.
Wtedy zobaczyłam światełko w tunelu. Mimo, iż zawsze miałam lęk przed publicznymi występami, postawiłam na jedną kartę, albo będę jedną z najlepszych, albo ta praca nie jest dla mnie. To, że jestem osobą ambitną, zdyscyplinowaną, pełną spontanicznych pomysłów, pomogło mi realizować się w swoich zamierzeniach. Na efekty nie musiałam długo czekać. Moja kariera potoczyła się błyskawicznie, od konsultanta, menadżera do team leadera. Nie była długą drogą, ale „ONA” zawsze przy mnie była i jest nadal, kiedy tylko potrzebuję wsparcia, kiedy mam chwile trudne pełne zwątpienia, „ONA” jak anioł stróż czuwa nade mną. To „ONA” pomogła mi się spełnić w życiu, uzyskać niezależność finansową, odnaleźć siebie. A ja idąc jej przykładem staram się pomagać innym.
Tą cudowną osobą, pełną życzliwości, ciepłą stąpającą pewnie po ziemi, na którą zawsze mogę liczyć jest moja dystrybutor – Anna Sobowiec, której chcę za wszystko gorąco podziękować .
Cudownie jest być częścią Tupperware, ba nasze party są odskocznią dla klientów od zwykłej codzienności, a także lekcją kulinarną. To daje siłę, entuzjazm i satysfakcję z tego co robię.
„ Marzenia się spełniają tylko trzeba bardzo w to wierzyć i trochę pomóc losowi”.
This was when I could not find my place in the world and when I met “HER” – a full of energy and life and self-confident Tupperware manager. She told me everything about the job opportunity, earnings and promotion prospects at Tupperware.
This was when I saw the light at the end of the tunnel. Even though I was always anxious about public appearances I decided then to stake everything on one roll of the dice – I would either be one of the best or the job was not meant for me. I managed to realize my goals as I am ambitious, self-disciplined and full of ideas. I did not have to wait long for results. My career developed rather fast – from a consultant through a manager to the team leader.
It was not a long road, and "SHE" has always been beside me. Whenever I am in need of support or in doubt, I can always count on "HER" to be my guardian angel. It was “SHE”, who has helped me find myself and become financially independent. And now I am following her example and trying to help others.
This wonderful person, kind and warm with her feet firmly set in the ground - her name is Anna Sobowiec, whom I want to thank for everything with all my heart.
It is wonderful to be a part of Tupperware. Our parties help our clients to escape reality and to learn about cooking. It gives me strength, enthusiasm and satisfaction in what I do.
“The dreams come true – you just need to believe and help fate a little”.
Swoją przygodę z firmą Tupperware rozpoczęłam w grudniu 1997 roku.
W chwili mojego życia, kiedy nie mogłam znaleźć swojego miejsca na ziemi, spotkałam „JĄ”, energiczną, pełną życia, pewną tego co robi, menedżerkę tupperware. Bardzo szczerze opowiedziała mi o możliwości pracy, o charakterze pracy, zarobkach i awansie w firmie tupperware.
Wtedy zobaczyłam światełko w tunelu. Mimo, iż zawsze miałam lęk przed publicznymi występami, postawiłam na jedną kartę, albo będę jedną z najlepszych, albo ta praca nie jest dla mnie. To, że jestem osobą ambitną, zdyscyplinowaną, pełną spontanicznych pomysłów, pomogło mi realizować się w swoich zamierzeniach. Na efekty nie musiałam długo czekać. Moja kariera potoczyła się błyskawicznie, od konsultanta, menadżera do team leadera. Nie była długą drogą, ale „ONA” zawsze przy mnie była i jest nadal, kiedy tylko potrzebuję wsparcia, kiedy mam chwile trudne pełne zwątpienia, „ONA” jak anioł stróż czuwa nade mną. To „ONA” pomogła mi się spełnić w życiu, uzyskać niezależność finansową, odnaleźć siebie. A ja idąc jej przykładem staram się pomagać innym.
Tą cudowną osobą, pełną życzliwości, ciepłą stąpającą pewnie po ziemi, na którą zawsze mogę liczyć jest moja dystrybutor – Anna Sobowiec, której chcę za wszystko gorąco podziękować .
Cudownie jest być częścią Tupperware, ba nasze party są odskocznią dla klientów od zwykłej codzienności, a także lekcją kulinarną. To daje siłę, entuzjazm i satysfakcję z tego co robię.
„ Marzenia się spełniają tylko trzeba bardzo w to wierzyć i trochę pomóc losowi”.